Za grosze do krajów zagrożonych

Biura podróży chyba zaczynają grać nieco nie fair. Od kiedy media donoszą o rozprzestrzeniającym się wirusie Ebola, który zbiera coraz większe żniwo ofiar śmiertelnych, to biura podróży organizują wielkie wyprzedaże wycieczek właśnie w te miejsca. Najgorsze jest to, że skuszeni niskimi cenami bardzo często ryzykujemy życie swoje i swoich najbliższych i decydujemy się na taki wyjazd. Jest to z całą pewnością nieodpowiedzialne zachowanie, bo nie można za wszelką cenę, przy tak wysokim ryzyku zakażenia poświęcać w dosłownym tego słowa znaczeniu życia swojego i swoich najbliższych. Niestety żadne przestrogi nie działają, dlatego też coraz więcej z nas kieruje się jednak w stronę chociażby Kenii czy innych krajów afrykańskich. Jak alarmuje Światowa Organizacja Zdrowia, w ten sposób wirus ten bardzo szybko rozprzestrzeni się na inne kontynenty, także dotrze do Europy i z czasem może stać się niemożliwy do wyeliminowania. Niestety na słowach się kończy, bo korytarze powietrzne nie zostały pozamykane a lotniska nie są w stanie przeprowadzić dostatecznej kontroli podróżujących, aby wykryć u nich zakażenie Ebolą. Czy jest to zatem błędne koło, sytuacja bez wyjścia? Wydaje się, że niestety tak. Na szczęście naukowcy w pocie czoła pracują nad wynalezieniem szczepionki oraz lekarstw, które pomogą w leczeniu Eboli. Pocieszające są także docierające sygnały o wyleczeniu niektórych osób.